środa, 25 stycznia 2017

Yankee Candle: White gardenia.Midnight jasmine.Wedding day. Recenzja





Kto nie uwielbia kwiatków? Ja przepadam za zapachem wonnych kwiatów i latem staram się żeby ich widok i zapach umilał mi chwilę błogiego odpoczynku. Jako że za oknem biel spłynęła do kratek ściekowych, zostawiając tylko po sobie, gdzie nie gdzie burawą breję... Brrrr. To właśnie dlatego białe kwiatki uznane zostały jednogłośnie wybrane na ratunek.... Tylko czy dadzą radę rozgonić szarość? Czy w ogóle warto zaprzątać sobie nimi głowę....

Woski zapachowe Yankee Candle to już nie nowość, a raczej stały bywalec w naszych kominkach. Kwiatowe zapachy, które tutaj wybrałam pewnie już, niektórzy znają, ale oto opisy:



 White Gardenia - Oszałamiający zapach kwiatów gardenii w pełnym rozkwicie.

 Midnight jasmine Uwodzicielski zapach perfum z nutą jaśminu, słodkiej wody z wiciokrzewu i kwiatu mandarynki.

Wedding day - Wyrafinowany zapach stworzony z kompozycji białych kwiatów z nutą cytrusów.



WHITE GARDENIA




Na pierwszy ogień - White Gardenia . Znacie te kwiatki, te Gardenie? Ja szczerze nie miałam z nimi do czynienia, obiecuję to nadrobić. Na razie, więc nie powiem czy zapach dobrze odwzorowany. Tymczasem w wosku te kwiatki prezentują się bardzo dobrze. Czuć kwiaty :) to  na pewno. Spotkałam się z wieloma opiniami, że jest to killer. Czuć w nim kwiatowe podbicie z nutą łodygi, niektórzy czują tam nutkę perfumowaną, która dusi. Dla mnie nie był zbyt duszący ale paliłam na dużej powierzchni.

Moja opinia

White gardenia to kwiatki ładne, ale nie było w nich niczego co by mnie oczarowało, wybiło z papci, sprawiając, że oddam ostatnie grosze na duży słój pachnący białym kwieciem. Warto jednak przetestować ten zapach choćby z tego powodu, że jest to zapach mocny, może okazać się wspaniały dla lubiących kwiatowe killery posiadaczy drewnianych nosków. Ja w duży słój nie zainwestuję, ale następny wosk na pewno odpalę.
                                                    
Ocena    6/10


 MIDNIGHT JASMINE 




  Jaśmin i to wieczorową porą, to brzmi fajnie nieprawdaż? Człowiek wspomina spacery wieczorową porą i zapach ciężkiego, ciepłego powietrza, nasyconego jaśminową wonią. O tak rozmarzyłam się... Zapach ten to zdecydowany killer. W małym pomieszczeniu i dla wrażliwców, migrenowców się nie sprawdzi. Midnight jasmine  w wosku pachnie kwiatowo z lekką nutką perfum. Pachnie jaśminem, zdecydowanie i mocno . Zaledwie 1/4 tarty wystarcza na zapachnienie małego pokoju na cały okres palenia tealighta i dłużej....


Moja opinia

Jaśmin w tej odsłonie daje czadu... Jest mega mocny, bardzo ładnie odwzorowany, dla wielbicieli kwiatowych zapachów, zwłaszcza cięższych jaśminowych będzie strzałem w 10. Mnie troszeczkę zabił mocą, nie to żebym killerów nie lubiła, ale ta odsłona we mnie wywiera odczucia dwojakie
 :) niby jest ok, ale coś przeszkadza. Może w świecy będzie łagodniejsza? Dajcie znać jeśli znacie ten zapach w świecy i macie z nim dobre, bądź złe doświadczenia :)
                 
 Ocena 7/10


WEDDING DAY




Hmmm... tak... jakby to napisać. Dzień ślubu powinien przywodzić miłe wspomnienia, lub podekscytowanie jeśli jest jeszcze przed nami, ale ten Wedding Day to chyba nie był szczęśliwy dla tych którzy go komponowali. Coś tam czuć jakieś kwiatki, ale bardziej czuć, że na tym ślubie to chyba kanaliza wybiła.... Piękny biały krążek wosku, wspaniała fotografia białych róż, na sucho czuć jakieś białe kwiatki i coś drażniącego. Moc dobra, wyczuwalna intensywnie w pokoju ok.14 m2.

Moja opinia

Nie, to zdecydowanie nie mój zapach. Czuję w nim białe kwiaty i zapach toalety publicznej  i niestety to nie tylko moje zdanie. Rozczarował mnie bardzo liczyłam na eleganckie słodkie kwiatki, może lekko z cytrusowym podbiciem, a tu...  (za przeproszeniem) klozet :) Oczywiście nie odwodzę nikogo od zakupu tego zapachu, wiem z doświadczenia, że percepcja zapachu jest czasem naprawdę zaskakująco różna u wielu osób. Czytałam wiele pochlebnych opinii na jego temat..., a może to wina wosku, może w świecy jest lepiej? Tym razem to nie to...

Ocena  3/10

Podsumowując białe kwiatki od Yankee Candle mnie nie zaczarowały. Moc świetna, ale same  zapachy to nie do końca to. Najlepiej z całej trójeczki spodobał mi się Midnight jasmine. Jednak szukam dalej idealnych kwiatków do zimowego wazonu...

Dajcie znać jak Wam te kwiatki się spodobały? Może macie jakieś swoje najlepsze białe typy?

 Buziaki 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz